Strach i panika

Posted by on kwi 19, 2013 in Survival

lasStrach i panika pojawiają się w życiu każdego człowieka. W normalnych warunkach jednak mamy więcej sposobów, aby sobie z nimi poradzić. Survival wymaga tych umiejętności na doskonałym poziomie.

Strach jest reakcją twojego organizmu na określone niebezpieczeństwo. Produkowane są odpowiednie hormony, mobilizują się mięśnie, uruchamiane są wszystkie wolne rezerwy energetyczne, wyłączane są wszystkie niepotrzebne reakcje organizmu. Przyspiesza tętno, zwiększa się częstość oddechów, kurczą się naczynia krwionośne w skórze. Taka reakcja jest przygotowaniem do walki albo ucieczki. Nieświadomie podejmiesz jedną z tych decyzji. Zawsze.

Panika to coś więcej niż strach. To uczucie znacznie silniejsze, kiedy tracisz zupełnie kontrolę nad swoimi reakcjami, kontrolę nad organizmem przejmują autonomiczne obwody nerwowe, nie zdajesz sobie w pełni sprawy z własnego zachowania. Panika jest twoim wrogiem. Musisz nad nią zapanować, aby przeżyć- miotanie się w chwili strachu nigdy nie przynosi korzyści. Możesz się bać, strach mobilizuje, ale nie wolno ci panikować, bo wtedy przestajesz myśleć.

Podstawą radzenia sobie ze strachem jest jego świadomość i świadomość tego, co dzieje się z twoim organizmem oraz tego, dlaczego i po co dzieje się to, a nie coś innego. Nigdy nie przezwyciężysz strachu, ale możesz nauczyć się współpracować z tą częścią twojej osobowości, która się boi. Musisz przede wszystkim nauczyć się kontrolować swoje odruchy. W chwili strachu twój organizm nie zawsze reaguje na świadome polecenia. To musi się zmienić. Musisz zacząć miarowo oddychać, a wtedy uspokoi się praca serca. Zmniejszone ciśnienie zmniejszy wyrzut hormonów, a ty odzyskasz nad sobą panowanie. Choć oczywiście nadal będziesz się bał, będziesz miał kontrolę nad sytuacją i świadomość swojego działania. Wiele osób w tej chwili podejmuje próbę medytacji, albo modlitwy- powtarzanie jakiejkolwiek mantry odciąga twoją uwagę od zagrożenia. Nie neutralizuje go, ale pozwala ci na chłodną analizę sytuacji- tego właśnie powinieneś chcieć. Musisz opracować plan. Nawet jeśli wszystko dzieje się w ułamku sekundy, twój mózg podsunie ci schemat działania. Musisz go błyskawicznie zweryfikować i wcielić w życie.

Bój się, działaj, ale nie wpadaj w panikę- ta może cię jedynie osłabić.

Learn More

Zasada 100%

Posted by on kwi 11, 2013 in Survival

100W wielu chwilach w twoim życiu, nie tylko podczas wyprawy survivalowej, ale też w tak zwanym codziennym życiu, stajesz przed najróżniejszymi wyzwaniami. Mogą być one banalne i śmieszne: wynieś śmieci, podlej kwiaty, zawieź dzieci do szkoły, a mogą być trudniejsze- ukończ ważny projekt na czas, naucz się języka, otwórz firmę, a mogą być kompletnie ekstremalne- przeżyj pogrzeb ukochanych ludzi, czy wreszcie sam przeżyj rzucony w nieznane. Wszystkie te zadania łączy jedno- nie masz na ich wykonanie najmniejszej ochoty, dlatego często robisz tylko tyle, żeby uspokoić swoje sumienie. Jeśli jednak chodzi o przeżycie, nie ma czegoś takiego jak „trochę przeżyję”. Albo się jest żywym, albo nie. Pośrodku niczego nie ma, a ty mówisz sobie- postaram się to zrobić, tak na 80%. Jak chcesz żyć na 80%?

Stąd właśnie zasad stu procent. Nieważne co robisz, zawsze musisz robić to całym sobą. I nie ma znaczenia skala wyzwania, jakie przed tobą stoi. Uwierz mi, czasem wyniesienie śmieci jest trudniejsze niż przeżycie, bo ma się jeszcze większa niechęć! Tak naprawdę twoje rezerwy wystarczają na prace przynajmniej na 120-150%, ale ten zapas uruchamiany jest dopiero w ostateczności i nie masz na to żadnego wpływu. Czy wiesz jak giną lisy na polowaniach? Pękają im płuca- biegną uciekając przed psami, aż ich płuca nie wytrzymują wysiłku. To jest właśnie 150%- one nie mogą z tego zrezygnować. Ty masz wybór- pracujesz na 50, 80 albo 100%, efekt będzie taki jak wybierzesz.

Oczywiście praca zawsze, w każdych warunkach, bez względu na okoliczności na 100% nie jest prosta. Czasem jesteśmy tak wyczerpani, że wszystko, co możemy z siebie dać to góra 20%. Z tym trzeba walczyć. Można się nauczyć dawać z siebie wszystko. Jeśli się tę umiejętność opanuje, przetrwanie jest zdecydowanie łatwiejsze, choćby dlatego, że kiedy pracujemy na 80%, pozostałe 20% energii marnuje się bezpowrotnie, zwykle zresztą ze szkodą dla nas, bo zastanawiamy się nad sensem walki. Cel został powzięty- przetrwać. Jeśli teraz spróbujemy się nad tym zastanawiać, być może dojdziemy do wniosku, że trzeba się poddać. Może w tym czasie stracimy jedyna okazją na przeżycie- nigdy tego nie wiadomo, dlatego nie można pozwolić sobie na słodkie 20% lenistwa. Na szczęście, kiedy się cieszymy, też ma to być na 100%.

Learn More

Typy ognisk

Posted by on kwi 5, 2013 in Survival

ogniskoOgnisko w czasie walki o przetrwanie jest darem od bogów, tym bardziej że warunki umożliwiające jego rozpalenie są ściśle określone i wcale nie jest łatwo je spełnić. Każde ognisko będzie olbrzymim krokiem do przodu, ale warto wiedzieć, jak można je wykonać lepiej, aby dawały nam jak najwięcej korzyści.

Wigwam to ognisko wymagające olbrzymich ilości paliwa, dlatego raczej nieczęsto się je rozpala. Ponieważ jednak pali się bardzo intensywnie, używa się go w kilku sytuacjach- aby szybko się ogrzać lub wysuszyć, aby szybko wysuszyć ubrania albo po to, żeby wezwać pomoc, jeśli materiału nie starczy na ognisko sygnalizacyjne.

Wspomniane ognisko sygnalizacyjne to skomplikowana konstrukcja, której cechą charakterystyczną jest doskonała wentylacja, dzięki której błyskawicznie się rozpala i szybko zamienia olbrzymią ilość paliwa na wysoki słup ognia. Na wierzch takiego ogniska układa się duże ilości świeżej, mocno kopcącej trawy albo gałęzi. Znakiem wezwania pomocy są trzy ogniska.

Piramida. Ten typ ogniska składa się z naprzemiennie ułożonych warstw drewna i pali się długo. Przez około godzinę daje dużo ciepła, po czym trzeba uzupełnić paliwo. Ognisko to jest wygodne, ponieważ przez dłuższy czas nie trzeba do niego dokładać.

Są takie sytuacje, kiedy nie możemy zbudować piramidy. Wtedy zwykle buduje się ognisko na piedestale, czyli podwyższeniu z kamieni albo specjalnej konstrukcji z drewna- wersja z kamieniami jest jednak prostsza. Dzięki takiej konstrukcji możesz rozpalić ogień nawet w terenie wilgotnym, a także podmokłym. Jeśli rozpalisz takie ognisko, nagrzane kamienie możesz jeszcze później wykorzystać.

Ognisko w dole- metoda ta stosowana jest głównie przez żołnierzy, którzy nie chcą zdradzać swojej pozycji, a muszą rozpalić ogień. Daje niewiele ciepła, a na dodatek wymaga doprowadzenia świeżego powietrza specjalnymi kanałami, ale pozwala zagrzać posiłek.

Gwiazda- ognisko znane miłośnikom książek Karola Maya i harcerzom- gałęzie układa się w kształt gwiazdy. Ognisko takie nie daje ani wiele ciepła, ani światła, za to szybko może posłużyć do rozpalenia większego ogniska. Oczywiście jak zawsze, również taki typ ogniska podnosi morale.

W zależności od potrzeb można wykorzystać jeszcze inne warianty albo stworzyć własny. Pamiętaj, że każda survivalowa wyprawa jest inna i zwykle gotowe scenariusze przydają się nie jako pełne rozwiązania, ale bardziej jako inspiracja do stworzenia własnych.

Learn More

Jak wykorzystać ognisko

Posted by on mar 29, 2013 in Survival

ogniskoJedna z podstawowych zasad survivalu mówi, że nic nie może się zmarnować. Szczególnie dotyczy to tak cennego skarbu, jak ognisko, które zwykle wykorzystywane jest tylko do trzech celów: ogrzania się, wysuszenia ubrań i jako inspiracja do mrocznych fantazji. Dwa pierwsze zastosowania jeszcze niekiedy mają sens, ale trzecie nigdy. W każdym zaś przypadku ognisko pozostaje i tak w większości niewykorzystane.

Ognisko można wykorzystać jako repelent na owady. Oczywiście, że można kupić sobie jakiś żel, spray albo coś innego, jednak te preparaty mogą się kiedyś kończyć albo mogą być po prostu niewiele warte i nie zadziałać. Prawie zawsze natomiast działa kopcące ognisko. Zwykle o mokre paliwo jest wiele łatwiej niż o suche, także rozpalenie takiego ogniska nie jest trudne. Wprawdzie zapach później jest taki, że nos w niebezpieczeństwie, ale lepiej sobie pachnieć wędzonką niż mieć do czynienia z komarami.

Ognisko można też wykorzystać do przygotowania ciepłego posłania. Wprawdzie byli już tacy, którzy wtaczali się do ogniska- człowiek robi to bezwiednie przez sen, przysuwając się do źródła ciepła, ale jest bezpieczniejszy sposób. Do ogniska trzeba wrzucić kilka dużych, gładkich i niepopękanych kamieni. Później, kiedy się zagrzeją, umieszcza się je w dołkach wykopanych na wysokości łopatek, przepony i lędźwi. Co ważne- kamienie muszą być suche, bo inaczej sam sobie zrobisz granat wrzucając porowate, mokre kamienie do ogniska, a po drugie, najlepiej, żeby ziemia była sucha- unikniesz smrodu charakterystycznego dla ogrzewanego torfu. Jeszcze jedna uwaga- możesz spotkać się z opinią, że kamienie trzeba grzać kilka godzin- bez sensu jest grzać kamienie całą noc, żeby o świcie dopiero położyć się spać w cieple, prawda?

Ognisko można wykorzystać przede wszystkim do rozniecenia kolejnego. Trzeba tylko przenieść żar. Mówiąc krótko- najlepiej zrobić to na kawałku kory, a na większe odległości pomiędzy dwoma grubymi jej fragmentami.

Ognisko może również posłużyć za narzędzie. Możesz dzięki niemy wykonać solidną drewnianą miskę. Wystarczy przenieść żar na kawał pniaka, poczekać aż ten zacznie się żarzyć i poświęcić trochę czasu na dmuchanie- szybciej i mniej boleśnie niż dłubiąc nożem, którego szkoda na rzeźby, z których i tak nie da się pić.

Learn More

Zimne ognisko- co robić

Posted by on mar 23, 2013 in Survival

ogniskoOgnisko prawie zawsze wykorzystuje się jako źródło ciepła. Czasem jednak są z tym poważne problemy, bo drewno się pali wielkim, jasnym płomieniem, a choć rękę wkładasz niebezpiecznie blisko, ciepła tam tyle, co nic.

Powody mogą być dwa i, co więcej, zwykle właśnie występują w parze.

Po pierwsze: dobrałeś nieodpowiedni gatunek drewna. Nie wszystkie gatunki drzew spalając się, wydzielają tyle samo ciepła. Więcej o gatunkach drewna przeczytasz w innym rozdziale poradnika, ale już teraz zapewne wiesz, że jedne drzewa lepiej sprawdzają się jako oświetlenie, inne jako ogrzewanie. Jeśli uważasz, że to właśnie to może być źródłem twoich problemów, spróbuj znaleźć gdzieś gałęzie innego gatunku- może będzie lepiej.

Zwykle jednak przyczyna kłopotów tkwi w czymś zupełnie innym- bez względu na gatunek drzewa, jeśli opał jest wilgotny, daje mało ciepła. W normalnych warunkach znalezienie idealnie wysuszonego drewna jest trudne, a często wręcz niemożliwe. Musisz więc uzbroić się w cierpliwość i wziąć się na sposób. Rozpal ognisko na tym, co masz. Przynieś sobie duży zapas opału i poukładaj wilgotne gałęzie blisko ogniska (ale na tyle daleko, żeby nie zajęły się ogniem). Możesz też wymyślić sobie jakąś konstrukcję, na której będziesz suszył drewno przy ognisku- wszystko zależy od inwencji twórczej i możliwości.

Jeśli zbierasz też większe szczapy, postaraj się podzielić je na mniejsze fragmenty, żeby szybciej wyschły. Nie trzeba wiele czasu, aby można je było wrzucać do ogniska. Pamiętaj jednak o jednej rzeczy- jeśli wrzucasz wilgotne drewno, energia wykorzystywana jest najpierw na jego wysuszenie i spalenie, a dopiero potem resztki jej są wypromieniowywane w postaci ciepła. Jeśli wrzucisz wysuszony chrust, zużyje się ona znacznie szybciej, więc musisz przygotować więcej zapasu.

Przede wszystkim nie wolno ci się poddać. Jeśli nic nie działa, eksperymentuj z różnymi rodzajami opału- może być i tak, że w zasadzie wszystko, co znajdziesz będzie dawało zimny płomień, ale jakieś szyszki albo suche owoce też się będą nadawały. Możesz wykorzystać wszystko, co znajdziesz, a gwarantuję ci, że któreś z rozwiązań da ci wreszcie upragnione ciepło. Oczywiście sprawę uprościłaby znajomość charakterystyki poszczególnych gatunków opału, ale takiej wiedzy nie można zgromadzić tylko czytając książki.

Learn More

Rodzaje i gatunki drewna

Posted by on mar 17, 2013 in Survival

drzewoJuż na wstępie wypada zaznaczyć, że wszystko to, co przeczytasz w dalszej części artykułu, dotyczy wysuszonego drewna. Jeśli takiego nie masz, wysusz je w pobliżu ogniska albo bezpośrednio nad płomieniem, żeby uzyskać jak najwięcej światła i ciepła. Oczywiście każde drzewo jest inne i jedne będą paliły się dłużej, inne krócej, jedne będą dawały mniej, inne więcej dymu, światła, ciepła.

Najpierw zajmijmy się ciepłem, bo to na nim zwykle nam zależy. Otóż ilość ciepła, jaka wydzieli się ze spalania takiej samej ilości drewna będzie zależała od stopnia wysycenia ligniną oraz żywicami. Wysycenie drzewnikiem jest mniej więcej takie samo o większości gatunków, natomiast w żywice zdecydowanie bogatsze są drzewa iglaste. Największą wartość opałową ma świerk i jodła, modrzew i sosna mniejszą. Jeśli zaś chodzi o drzewa liściaste, w kolejności od najwyższej wartości są to brzoza, dąb, topola, olcha i wierzba. Problem z drzewami iglastymi polega na tym, że zawarte w nich żywice często zapalają się i wystrzeliwują na boki w postaci snopów iskier, co niekoniecznie jest efektem pożądanym. Na szczęście różnice w wartości opałowej są dość niewielkie. Palą się też one najszybciej. Najdłużej pali się dąb, buk i klon, a na przeciwnym biegunie znajdują się modrzew i sosna, a z liściastych brzoza i jesion.

Ogólna zasada jest taka, że im szybciej pali się dany gatunek drzewa, tym więcej daje ciepła i na odwrót.

Jeśli chcemy, aby ognisko się żarzyło, warto postawić na dąb i jesion, które w przeciwieństwie do grabu, buka czy sosny pozostawiają bardzo dużo żaru.

Na koniec jeszcze jedna uwaga- większość drzew jest najbardziej wilgotna w zimie i jedynie brzoza, której maksimum wilgotności przypada w maju, nie pasuje do tej reguły.

Oczywiście nie musisz tworzyć ognisk z jednego tylko gatunku, a często nawet choćbyś chciał, będzie to niemożliwe. To, o czym napisałem nie ma być jakąś świętą księgą, ale prosta próba wytłumaczenia co i dlaczego dzieje się w twoim ognisku i jak możesz osiągnąć lepszy efekt. Ostatecznie jednak wszystko zawsze będzie zależało od lokalnej charakterystyki. Zawsze też musisz wziąć pod uwagę, że bardzo rzadko rozpalasz ognisko na samym chruście- średnica gałęzi ze względu na udział kory również może mieć znaczenie, podobnie różne choroby drzew mogą zmieniać ich właściwości.

Learn More