Posts made in marzec, 2013

Jak wykorzystać ognisko

Posted by on mar 29, 2013 in Survival

ogniskoJedna z podstawowych zasad survivalu mówi, że nic nie może się zmarnować. Szczególnie dotyczy to tak cennego skarbu, jak ognisko, które zwykle wykorzystywane jest tylko do trzech celów: ogrzania się, wysuszenia ubrań i jako inspiracja do mrocznych fantazji. Dwa pierwsze zastosowania jeszcze niekiedy mają sens, ale trzecie nigdy. W każdym zaś przypadku ognisko pozostaje i tak w większości niewykorzystane.

Ognisko można wykorzystać jako repelent na owady. Oczywiście, że można kupić sobie jakiś żel, spray albo coś innego, jednak te preparaty mogą się kiedyś kończyć albo mogą być po prostu niewiele warte i nie zadziałać. Prawie zawsze natomiast działa kopcące ognisko. Zwykle o mokre paliwo jest wiele łatwiej niż o suche, także rozpalenie takiego ogniska nie jest trudne. Wprawdzie zapach później jest taki, że nos w niebezpieczeństwie, ale lepiej sobie pachnieć wędzonką niż mieć do czynienia z komarami.

Ognisko można też wykorzystać do przygotowania ciepłego posłania. Wprawdzie byli już tacy, którzy wtaczali się do ogniska- człowiek robi to bezwiednie przez sen, przysuwając się do źródła ciepła, ale jest bezpieczniejszy sposób. Do ogniska trzeba wrzucić kilka dużych, gładkich i niepopękanych kamieni. Później, kiedy się zagrzeją, umieszcza się je w dołkach wykopanych na wysokości łopatek, przepony i lędźwi. Co ważne- kamienie muszą być suche, bo inaczej sam sobie zrobisz granat wrzucając porowate, mokre kamienie do ogniska, a po drugie, najlepiej, żeby ziemia była sucha- unikniesz smrodu charakterystycznego dla ogrzewanego torfu. Jeszcze jedna uwaga- możesz spotkać się z opinią, że kamienie trzeba grzać kilka godzin- bez sensu jest grzać kamienie całą noc, żeby o świcie dopiero położyć się spać w cieple, prawda?

Ognisko można wykorzystać przede wszystkim do rozniecenia kolejnego. Trzeba tylko przenieść żar. Mówiąc krótko- najlepiej zrobić to na kawałku kory, a na większe odległości pomiędzy dwoma grubymi jej fragmentami.

Ognisko może również posłużyć za narzędzie. Możesz dzięki niemy wykonać solidną drewnianą miskę. Wystarczy przenieść żar na kawał pniaka, poczekać aż ten zacznie się żarzyć i poświęcić trochę czasu na dmuchanie- szybciej i mniej boleśnie niż dłubiąc nożem, którego szkoda na rzeźby, z których i tak nie da się pić.

Learn More

Zimne ognisko- co robić

Posted by on mar 23, 2013 in Survival

ogniskoOgnisko prawie zawsze wykorzystuje się jako źródło ciepła. Czasem jednak są z tym poważne problemy, bo drewno się pali wielkim, jasnym płomieniem, a choć rękę wkładasz niebezpiecznie blisko, ciepła tam tyle, co nic.

Powody mogą być dwa i, co więcej, zwykle właśnie występują w parze.

Po pierwsze: dobrałeś nieodpowiedni gatunek drewna. Nie wszystkie gatunki drzew spalając się, wydzielają tyle samo ciepła. Więcej o gatunkach drewna przeczytasz w innym rozdziale poradnika, ale już teraz zapewne wiesz, że jedne drzewa lepiej sprawdzają się jako oświetlenie, inne jako ogrzewanie. Jeśli uważasz, że to właśnie to może być źródłem twoich problemów, spróbuj znaleźć gdzieś gałęzie innego gatunku- może będzie lepiej.

Zwykle jednak przyczyna kłopotów tkwi w czymś zupełnie innym- bez względu na gatunek drzewa, jeśli opał jest wilgotny, daje mało ciepła. W normalnych warunkach znalezienie idealnie wysuszonego drewna jest trudne, a często wręcz niemożliwe. Musisz więc uzbroić się w cierpliwość i wziąć się na sposób. Rozpal ognisko na tym, co masz. Przynieś sobie duży zapas opału i poukładaj wilgotne gałęzie blisko ogniska (ale na tyle daleko, żeby nie zajęły się ogniem). Możesz też wymyślić sobie jakąś konstrukcję, na której będziesz suszył drewno przy ognisku- wszystko zależy od inwencji twórczej i możliwości.

Jeśli zbierasz też większe szczapy, postaraj się podzielić je na mniejsze fragmenty, żeby szybciej wyschły. Nie trzeba wiele czasu, aby można je było wrzucać do ogniska. Pamiętaj jednak o jednej rzeczy- jeśli wrzucasz wilgotne drewno, energia wykorzystywana jest najpierw na jego wysuszenie i spalenie, a dopiero potem resztki jej są wypromieniowywane w postaci ciepła. Jeśli wrzucisz wysuszony chrust, zużyje się ona znacznie szybciej, więc musisz przygotować więcej zapasu.

Przede wszystkim nie wolno ci się poddać. Jeśli nic nie działa, eksperymentuj z różnymi rodzajami opału- może być i tak, że w zasadzie wszystko, co znajdziesz będzie dawało zimny płomień, ale jakieś szyszki albo suche owoce też się będą nadawały. Możesz wykorzystać wszystko, co znajdziesz, a gwarantuję ci, że któreś z rozwiązań da ci wreszcie upragnione ciepło. Oczywiście sprawę uprościłaby znajomość charakterystyki poszczególnych gatunków opału, ale takiej wiedzy nie można zgromadzić tylko czytając książki.

Learn More

Rodzaje i gatunki drewna

Posted by on mar 17, 2013 in Survival

drzewoJuż na wstępie wypada zaznaczyć, że wszystko to, co przeczytasz w dalszej części artykułu, dotyczy wysuszonego drewna. Jeśli takiego nie masz, wysusz je w pobliżu ogniska albo bezpośrednio nad płomieniem, żeby uzyskać jak najwięcej światła i ciepła. Oczywiście każde drzewo jest inne i jedne będą paliły się dłużej, inne krócej, jedne będą dawały mniej, inne więcej dymu, światła, ciepła.

Najpierw zajmijmy się ciepłem, bo to na nim zwykle nam zależy. Otóż ilość ciepła, jaka wydzieli się ze spalania takiej samej ilości drewna będzie zależała od stopnia wysycenia ligniną oraz żywicami. Wysycenie drzewnikiem jest mniej więcej takie samo o większości gatunków, natomiast w żywice zdecydowanie bogatsze są drzewa iglaste. Największą wartość opałową ma świerk i jodła, modrzew i sosna mniejszą. Jeśli zaś chodzi o drzewa liściaste, w kolejności od najwyższej wartości są to brzoza, dąb, topola, olcha i wierzba. Problem z drzewami iglastymi polega na tym, że zawarte w nich żywice często zapalają się i wystrzeliwują na boki w postaci snopów iskier, co niekoniecznie jest efektem pożądanym. Na szczęście różnice w wartości opałowej są dość niewielkie. Palą się też one najszybciej. Najdłużej pali się dąb, buk i klon, a na przeciwnym biegunie znajdują się modrzew i sosna, a z liściastych brzoza i jesion.

Ogólna zasada jest taka, że im szybciej pali się dany gatunek drzewa, tym więcej daje ciepła i na odwrót.

Jeśli chcemy, aby ognisko się żarzyło, warto postawić na dąb i jesion, które w przeciwieństwie do grabu, buka czy sosny pozostawiają bardzo dużo żaru.

Na koniec jeszcze jedna uwaga- większość drzew jest najbardziej wilgotna w zimie i jedynie brzoza, której maksimum wilgotności przypada w maju, nie pasuje do tej reguły.

Oczywiście nie musisz tworzyć ognisk z jednego tylko gatunku, a często nawet choćbyś chciał, będzie to niemożliwe. To, o czym napisałem nie ma być jakąś świętą księgą, ale prosta próba wytłumaczenia co i dlaczego dzieje się w twoim ognisku i jak możesz osiągnąć lepszy efekt. Ostatecznie jednak wszystko zawsze będzie zależało od lokalnej charakterystyki. Zawsze też musisz wziąć pod uwagę, że bardzo rzadko rozpalasz ognisko na samym chruście- średnica gałęzi ze względu na udział kory również może mieć znaczenie, podobnie różne choroby drzew mogą zmieniać ich właściwości.

Learn More

Kiedy i gdzie wolno obozować

Posted by on mar 12, 2013 in Survival

obozowiskoPrawo w miarę jasno reguluje wszystkie kwestie, które pojawiają się odnośnie do obozowania w terenie. Obowiązują tu podstawowe zasady porządku prawnego, a dodatkowo także wybrane przepisy kodeksu wykroczeń. Teraz w wielkim skrócie zrobię przegląd, a właściwie dokonam komentarza do wybranych punktów- nie będę ich cytował.

Przede wszystkim jeśli nie można udowodnić, że dany czyn zabroniony popełniłeś ty, nie można cię za to pociągnąć do odpowiedzialności, ale jeśli będziesz się zasłaniał tylko nieznajomością prawa, nie ochroni cię to przed karą.

W sytuacji, kiedy przez kilka dni idziesz przez las bez jedzenia i picia i rozbijesz gdzieś obóz, nie będziesz mógł zostać ukarany ze względu na ograniczoną poczytalność- w takiej sytuacji mózg nie pracuje normalnie. Jeśli jednak kara zostanie nałożona, może zostać nadzwyczajnie złagodzona. Pamiętaj o jednym- alkohol i inne używki nie ograniczają poczytalności w sensie odpowiedzialności prawnej.

Oczywiście karze podlega każdy, kto niszczy roślinność na danym terenie. Nie wolno łamać gałęzi, wyrywać roślin albo w inny sposób uszkadzać środowiska. Kara za to przewidziana to tysiąc złotych grzywny lub nagana.

Grzywnie podlega także wjazd wszelkimi pojazdami mechanicznymi na teren, gdzie jest to zabronione. W praktyce przepis ten stosuje się do motocykli, quadów i samochodów, ale na upartego w niektórych sytuacjach pasuje nawet do roweru.

Na temat pozostawiania po sobie śmieci paragrafów jest kilka, ale morał jeden: nie zostawiamy, nie zakopujemy, a szczególnie w pobliżu zbiorników wodnych. Własne śmieci zabieramy ze sobą. Poza przepisem prawnym jest to także jedna ze złotych zasad odpowiedzialnego survivalingu.

Surowsze kary dotyczą łamania podobnych zakazów na terenie parków narodowych i innych obszarów chronionych- poza nimi obowiązuje kodeks wykroczeń, natomiast na terenach chronionych- kodeks karny. Sprawa obozowania na dziko jest więc jasna- zakaz i kropka. Niestety, nie jesteśmy w Skandynawii i do takich przepisów należy się dostosować. Na szczęście u nas też są wyznaczone miejsca, gdzie można spokojnie rozpalić ogień, a właściciele posesji czy prywatnych lasów nie mają zwykle nic przeciwko gościom śpiącym na ich terenie- oczywiście po zapytaniu.

Learn More

Jak zbudować szałas

Posted by on mar 8, 2013 in Survival

szalas-na-plazyBudowa szałasu wcale nie jest sprawą prostą, a należy do podstawowych umiejętności każdego, kto chciałby bawić się w survival. Sama umiejętność wyboru miejsca to kwestia wyczucia, ale i podstawowej wiedzy.

Przede wszystkim szałasu nie stawia się w otwartym polu. Tam zawsze wieje wiatr, woda spada bezpośrednio na szałas (nie licz na to, że twoja pierwsza konstrukcja będzie wodoodporna), a ty rzucać się będziesz w oczy ze swoją perełką architektury biwakowej.

Nie rozbija się szałasów na dnie dolin z powodu inwersji temperaturowej. Mówiąc po polsku- w nocy na dnie doliny gromadzi się najzimniejsze powietrze.

Obozowanie w lesie to też sztuka- nie każdy sprawdza, czy miejsce jest bezpieczne. Nie chodzi o wielkie dzikie zwierzęta, bo szansa spotkania takiego w Polsce wielka nie jest, ale spróchniałe drzewo albo jakaś gałąź mogą zrobić jeszcze większą krzywdę.

W 2-3 godziny udaje się zbudować prostą konstrukcję z drewna wspartą na kilku gałęziach i z prowizorycznym, choć zdecydowanie niezbyt szczelnym dachem. Równie szybko można zafundować sobie wigwam- konstrukcję wspartą na dwóch przygiętych młodych drzewkach i obłożoną z zewnątrz gałęźmi i liśćmi. Wigwam jest zdecydowanie trwalszy niż prosty szałas, a przy okazji lepiej chroni przed deszczem. Oczywiście możesz tworzyć własne konstrukcje, a do budowy wykorzystywać na przykład koc ratunkowy albo pelerynę- wszystko zależy od konkretnej sytuacji.

Jeśli decydujesz się na poszycie z liści, pamiętaj, aby budowę dachu rozpoczynać od dołu. W ten sposób ograniczysz ilość wody, która dostanie się do środka. Wnętrze szałasu warto wyłożyć liśćmi albo gałązkami, a jeśli znajdziesz gdzieś trochę piołunu, odpędzisz mrówki i komary, czyli chyba najbardziej uciążliwe stworzenia, jakie na pewno zajrzą do twojego schronienia. Jest też uwaga na temat ogniska. Cały czas niektórzy upierają się, aby palić je w szałasie. To fatalny pomysł- dym rozprasza się źle, ognisko jest kiepsko wentylowane, a poza tym bardzo łatwo możesz spowodować pożar. Podobne błędy popełniają też niestety starzy wyjadacze, co jest szczególnie przykre, bo to podręcznikowa wiedza i w zasadzie nawet bez tych książek idzie dojść do takich samych wniosków jedynie używając zdrowego rozsądku, który pomaga też, nawiasem mówiąc, wykorzystywać do budowy szałasu różne korzystne elementy, np. nadłamane drzewa.

Learn More